Podsumowanie lipca 2017

Na początku wakacji zrobiłam sobie krótką listę postanowień. Lipiec się już skończył ,a więc czas na podsumowanie!

1. Poprawiłam swoją aktywność na fb od Suni.

W końcu wzięłam sobie do serca fakt iż zaniedbałam funpage Suni. Dodawałam średnio 3-4 posty w tygodniu.

2. Filmiki na yt.

Jeden już dodałam, a dwa są w trakcie robienia.

3. 110 km w lipcu.

Chciałam 120 km, ale jest 110 km. Wydaje mi się ,że wynik i tak dobry. Tym bardziej iż nie dopisywała nam pogoda (początek lipca deszczowy a koniec bardzo upalny...).

4. Powrót do regularnych treningów.

Ćwiczę amatorsko rally-o z Sunią. Nie planuje nigdy z nią wystartować, natomiast uważam ,że jest to fajna aktywność dla niej. W czerwcu praktycznie w  ogóle z nią nie ćwiczyłam. Spowodowane to było moim lenistwem... Natomiast w lipcu w końcu wzięłyśmy się do pracy! Ćwiczymy średnio co 2 dni.

5. Spotkanie z inną psiarą i jej psem.

Spotkałam się z Julią i Kimim (Psia Mieszanka Wybuchowa)  w Lublińcu na początku lipca. Były dwie spiny między psami ale i tak uważam ,że Sunia zachowywała się super!


6. Regularne spacery z Anetą i Elvisem.

Psiaki się tolerują, jest zdecydowana różnica pomiędzy pierwszym ich spotkaniem (psy trzeba było trzymać krótko na smyczy bo Elvis ciągle ciągnął do Suni ,a ona go atakowała...). Aktualnie mamy przerwę od spacerów ponieważ Aneta wyjechała na obóz. 


To by było na tyle jeśli chodzi o zrealizowane plany wakacyjne w lipcu. Będę je dalej realizować w sierpniu i mam nadzieję ,że sierpień będzie dla nas jeszcze lepszym miesiącem!











































Komentarze

  1. Super wam minął lipiec :D Dzięki za spacer! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, super spędzony miesiąc! 110 km to niezła sumka! My się niestety trochę leniłyśmy :(
    http://smallshaggy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. ładny wynik spacerowy z lipca :d ja wiecznie zapominam włączać endomondo haha :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Wrześniowo- październikowe postępy

Test Karlie Flamingo Chick'n Snack

Recenzja obroży Tatrapet